Mimo tego, że na rynku nieruchomości mieszkaniowych trwa hossa, wielu agentów nieruchomości uważa, iż taki stan rzeczy długo się nie utrzyma. Wynika to z danych zebranych przez portal nieruchomosci-online.pl. Portal ten przeprowadził ankietę wśród pośredników, zadając im pytania odnośnie bieżącej sytuacji, jak też jej ewentualnego rozwoju w najbliższych miesiącach.
Aż 44% ankietowanych wskazało na wzrost zapotrzebowania w segmencie mieszkań. Jednak nie jest to rekordowa wartość, ponieważ w przypadku domów wzrost popytu zadeklarowało niemal 60% pośredników (58,4%). Jeszcze bardziej rozgrzany jest segment działek i gruntów – tutaj większe zainteresowanie zaobserwowało 79,3% ankietowanych. Za to wyraźne tąpnięcie widać w lokalach i budynkach użytkowych: o wzroście mówi 9,6% zapytanych, a o spadkach aż 63,8%, u pozostałych popyt się nie zmienił.
Zgoda wśród pośredników panuje też odnośnie relacji między podażą i popytem. O ile popyt rośnie, o tyle podaż spada. Można więc mówić o niedoborze ofert, co dodatkowo rozgrzewa rynek nieruchomości. W przypadku mieszkań mniejszą ilość ogłoszeń zauważyło 45,6% agentów, w przypadku domów – 35,8%, a w przypadku działek – 33,6%. Najbardziej wyrównaną sytuację agenci obserwują w segmencie gruntów, ponieważ 39% zadeklarowało tu wzrost podaży, a 25,4% spadek.
Agenci w codziennej pracy obserwują coraz intensywniejszy napływ klientów oraz równoczesne kurczenie się podaży ofert. Prowadzi to do sytuacji, gdy dobrze wycenione mieszkania sprzedają się niemal natychmiast po trafieniu na rynek.
Ceny nieruchomości są już bardzo wysokie, a mimo to, według pośredników, nadal będą rosły. Aż 83,3% z nich uważa, iż droższe będą działki i grunty, w przypadku domów bliźniaczych – 62,6%, a wzrost cen domów wolnostojących prognozuje 62%. Agenci spodziewają się również coraz większej drożyzny w segmencie mieszkań – jeśli chodzi o kawalerki większych cen w najbliższej przyszłości spodziewa się 63,9% ankietowanych, a dla mieszkań wielopokojowych – 40,3%. Co ciekawe, dla tego typu lokali aż 46,6% pośredników przewiduje stabilizację cen, a 13,1% – korektę w dół.
Prognozy na przyszłość są raczej optymistyczne w segmencie mieszkań: 29,3% agentów uważa, że sytuacja poprawi się, a jedynie 16,1%, że pogorszy. Bardziej sceptycznie patrzą na przegrzany segment domów – poprawy spodziewa się zaledwie 9,9% ankietowanych, a pogorszenia aż 39,8%. Zdecydowanie sceptyczni są agenci względem rynku wynajmu. W przypadku długoterminowego pogorszenia sytuacji spodziewa się 37,5%, a w przypadku inwestycji związanych z wynajmem krótkoterminowym – aż 57,6%. Za to końca hossy agenci nie widzą w działkach i gruntach – 54,9% ankietowanych sądzi, iż koniunktura poprawi się, a zaledwie 6,6%, że pogorszy się. Jak przy poprzednich parametrach, tak i tutaj, przy przewidywaniach najgorzej wypada segment lokali komercyjnych (pogorszenia sytuacji spodziewa się 59,5% wypytanych agentów) i biurowych (pogorszenia spodziewa się 63,2%).
Ankietowani pośrednicy coraz częściej wskazują na problem rozjeżdżania się oczekiwań sprzedających i kupujących. Wysokie ceny eliminują z rynku coraz więcej klientów kupujących w celu zaspokojenia swoich potrzeb. Pozostają klienci inwestycyjni, dysponujący odpowiednim kapitałem lub zdolnością kredytową.
ŹRÓDŁA: www.nieruchomosci-online.pl/porady/umiarkowano-optymistyczne-prognozy-posrednikow-15443.html