AktualnościInwestowanie w nieruchomości

Widać wyraźne spowolnienie wzrostu cen mieszkań

49wyświetleń

Na początku roku 2024 ceny nieruchomości pozostawały w trendzie wzrostowym. Wynikało to z dużej dysproporcji między powoli odbudowującą się podażą i wysokim popytem. Od zakończenia programu Bezpieczny Kredy 2% zainteresowanie nieruchomościami zaczęło spadać, ale inwestorzy wciąż mają dobre warunki zakupowe dzięki wzrostowi wynagrodzeń, tańszym kredytom i spowolnieniu wzrostu cen nieruchomości.

Wzrost cen spowalnia

Po zakończeniu programu Bezpieczny Kredyt 2% i odłożeniu decyzji o programie #naStart na rynku nieruchomości zrobiło się zdecydowanie spokojniej. Wprawdzie w II kw. średnie ceny ofertowe wzrosły o 1,8%, ale kwartał ten był kolejnym, w którym wzrost cen spowolnił. W I kw. wzrost wyniósł 3,2% w stosunku kw./kw., a w ostatnim kwartale 2023 r., nawet 5,2%. Nastąpiło więc nieznacznie spowolnienie tempa wzrostu do 14,5% (w I kw. 2024 wynosił 15,6%), a po skorygowaniu o wskaźnik inflacji, dynamika wzrostu spadła z 12,8% do 12% r/r.

Wzrost cen spowodowany był rządowym programem Bezpieczny Kredyt 2%, wzrostem dochodów przy jednoczesnym obniżeniu inflacji w pierwszych miesiącach roku, co podniosło zdolność kredytową Polaków. Rośnie również podaż. Liczba aktywnych w całym kwartale ofert sprzedaży mieszkań po raz pierwszy od 2 lat przekroczyła poziom 300 tys. To efekt regularnego wprowadzania do oferty nowych mieszkań budowanych przez deweloperów i rosnącej liczby wystawianych na sprzedaż lokali z drugiej ręki, przy jednoczesnym wyraźnym spowolnieniu popytu. Spadek ten miał związek z oczekiwaniem na uruchomienie nowego rządowego programu #naStart, który jednak wciąż nie ruszył.

Ceny rosną w mniejszych miastach

Ceny mieszkań w metropoliach liczących powyżej 500 tys. mieszkańców wzrosły w II kw. w tempie 1,2% kw./kw., podczas gdy we wszystkich mniejszych miastach drożały 2 razy szybciej, bo w tempie 2-3% kw./kw. Oznacza to, że boom cenowy, który początkowo odczuwalny był jedynie w największych miastach, rozlał się teraz także na mniejsze ośrodki, wcześniej mniej dotknięte skutkami nierównowagi między popytem a podażą. Potwierdza to też wysoka korelacja między stawką za 1 mkw. a tempem wzrostu cen nieruchomości – najszybciej drożały bowiem mieszkania z miast relatywnie najtańszych, tj. liczących między 50 a 100 tys. mieszkańców oraz w segmencie mieszkań od 60 do 90 mkw. Z kolei najwolniej drożały lokale w metropoliach i w najdroższym segmencie mieszkań do 40 mkw.

Tanieją natomiast mieszkania duże. Korekta cen ofertowych o 2,2% kw./kw. w segmencie mieszkań powyżej 90 mkw. była już sygnalizowana poprzez silniejsze wyhamowanie wzrostów w pierwszych miesiącach roku. Jest to efekt bardzo wysokiej ceny jednostkowej tych lokali zwłaszcza w największych miastach, która dla większości gospodarstw domowych jest po prostu nieosiągalna. Ponadto segment ten stracił na popularności ze względu na niedostępność dużych mieszkań dla kredytobiorców korzystających z rządowych programów dopłat oraz ze względu na fakt, że tak duże powierzchnie nie sprawdzają się w przypadku zakupu w celach inwestycyjnych.

ŹRÓDŁA:
otodom.pl/wiadomosci/wp-content/uploads/2024/07/Polityka-Insight-i-Otodom-Kwartalnik-mieszkaniowy-II-kw.-2024.pdf

Dodaj komentarz