Popyt na mieszkania spada, a nieruchomości wystawione na sprzedaż muszą dłużej czekać na kupca. W tej sytuacji część sprzedających jest otwarta na negocjację ceny. W listopadzie 2024 stawki ofertowe mogły różnić się od transakcyjnych nawet o 5 do 10%. Większą swobodą w negocjacji ceny cieszą się kupujący, którzy dysponują gotówką. Taki obraz rynku wynika z badania ankietowego przeprowadzonego przez portal Nieruchomosci-online.pl.
Dobry czas, aby negocjować
Na pytanie o różnice między stawkami, jakie pojawiają się w ofertach sprzedaży, a realnymi kwotami transakcji odpowiedziało 1,3 tysiąca agentów nieruchomości z całej Polski. Badanie dotyczyło III kwartału bieżącego roku. Z odpowiedzi pośredników wynika, że aktualnie na rynku wtórnym można zbić cenę mieszkania nawet o 5 do 10%. Jeszcze większą swobodą negocjacyjną cieszą się kupujący w dużych miastach. Dotyczy to też osób zainteresowanych nietypowymi ofertami sprzedaży.
Aktualnie cena ofertowa traktowana jest jako stawka wyjściowa, która bardzo często ulega obniżeniu. Przedstawiciel jednego z biur nieruchomości w Gdańsku stwierdził, że 90% mieszkań, którymi się zajmuje, zostało sprzedane po niższej cenie niż ta która pojawiła się w ogłoszeniu. Sytuacja ta jasno pokazuje, że sprzedający coraz lepiej rozumieją, że bez otwartości na negocjacje nie znajdą kupca na swoją nieruchomość.
Do podobnych wniosków prowadzą dane zgromadzone przez Narodowy Bank Polski. Według nich w III kwartale 2023 różnice między stawką ofertową a transakcyjną wynosiły średnio 10%. Jeszcze lepsze warunki do negocjacji mieli kupujący w Warszawie, Gdańsku czy Poznaniu. Tam można zbić cenę o odpowiednio 16, 12 i 11%.
Cena transakcyjna pokazuje realną wartość lokalu
W Warszawie różnica między stawką ofertową i transakcyjną waha się najczęściej między 1-1,5 tysiąca złotych. Według NBP w III kwartale 2023 osiągnęła rekordowy rozrzut na poziomie 3,5 tysiąca złotych. Zdecydowanie łatwiej negocjować cenę, gdy chcemy kupić duże mieszkanie, które od dłuższego czasu szuka nowego właściciela.
Warto przy tym pamiętać, że wysoka cena ofertowa to często element strategii marketingowej sprzedających. Liczą oni na kupca, który będzie skłonny zapłacić tyle, ile chcą lub zaczynają negocjacje, gdy widzą, że nie ma na to szans. Oznacza to, że w praktyce stawka ofertowa rzadko odzwierciedla realną wartość nieruchomości. Dużo bliżej tego jest cena transakcyjna, będąca owocem kompromisu między dwiema stronami.
Oczywiście na rynku wciąż jest sporo sprzedających, którzy twardo trzymają się swojej ceny ofertowej. Taktyka ta sprawdza się w przypadku mieszkań o popularnym metrażu lub w atrakcyjnej lokalizacji. Ceny lokali w segmencie nieruchomości premium również pozostają stabilne. Na negocjacje zamknięci są także autorzy ofert, którzy nie muszą się spieszyć ze sprzedażą swojego mieszkania. Jak wspominaliśmy, mocnym argumentem negocjacyjnym jest też możliwość zakupu mieszkania za gotówkę. Hasło to skłania sprzedających do większej elastyczności.
Agenci podkreślają, że skłonność do negocjacji kształtuje nie tylko sytuacja życiowa sprzedającego, ale i atrakcyjność samego mieszkania.
ŹRÓDŁA: nieruchomosci-online.pl/centrum-prasowe/5-10-proc-najczesciej-tyle-mozna-wynegocjowac-kupujac-teraz-mieszkanie-na-rynku-wtornym-1805.html